niedziela, 8 lutego 2015

Bobbi Brown "Perfekcyjny makijaż"

W ostatnim czasie nie specjalnie zachęcały mnie jakiekolwiek poradniki, bo chyba po prostu się nimi "przeczytałam". Oczywiście grudzień i styczeń zachęcał w empiku do zakupu książek swoimi cenami. Szukając jakiś nowości natknełam się na BOBBI BROWN "PERFEKCYJNY MAKIJAŻ". Pomyślałam przez pierwszy moment e tam...kolejny poradnik, mam ich już dość. Za jakiś czas wróciłam do tej pozycji, żeby ją zakupić. Wiedzy nigdy za mało.


 Nie jestem panią "perfekcyjny makijaż", zatem kilka rad mi się z pewnością przyda.


 Książka jest bardzo estetycznie wydana.


 Cena regularna 70 zł jest dość wysoka, ale za taką jakość książki myślę, że to dobra inwestycja.

 Bardzo łatwo ocenić książkę po okładce, ale w środku cudne niespodzianki...
Kto by pomyślał, że książka z makijażem będzie zawierać wątki zdrowego stylu życia...


Kolejne strony pomogą w pierwszej kolejności w analizie skóry. Punkt po punkcie autorka analizuję każdy typ skóry i właściwą jej pielęgnację.


Jeśli już wiemy jaki mamy rodzaj skóry to w każdym z rozdziałów dokładnie dobierzemy odpowiednie kosmetyki kolorowe dla siebie.


W następnych rozdziałach z pomocą Bobbi Brown wykonamy makijaż nawet będąc totalnymi żółtodziubami.


Nawet jeśli jesteś profesjonalist ą/-ką to autorka również zadbała o Ciebie. A jak wiadomo nikt nie jest alfą i omegą i wszystkiego nie wie. Zawsze dodatkowe ziarnko wiedzy przyda się.


Można powiedzieć, że książka zawiera wszystkie potrzebne informacje dla kogoś kto jest wizażystą dla fotografa czy nawet czasopism.
Wiedza zawarta w książce jest obszerna. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że autorka nie zapomniała o niczym. Według mnie temat jest dość mocno zgłębiony. Zdjęcia wysokiej jakości dokładnie obrazują jak postępować krok po kroku. Jedynie tekst mógłby być czarny a nie szary, gdyż znacznie ułatwiłoby to czytelnikowi niewytęzanie wzroku.

                                                                                     

wtorek, 3 lutego 2015

BOURJOIS VS. MAYBELLINE

W ostatnim czasie miałam okazję wypróbować dwa nowe cienie do powiek. Mogę nawet pokusić się o określenie tych dwóch kosmetyków jako produkty uniwersalne bądź o wszelkim zastosowaniu. Mowa oczywiście o BOURJOIS COLOR EDITION  24H - MERVEILLE D`ARGENT oraz MAYBELLINE COLOR TATTOO 24H - 65 PINK GOLD i 45 INFINITE WHITE. 
Dwa produkty będę omawiać jako bazę, gdyż są one tylko w taki sposób przeze mnie testowane.



Oba produkty są doskonałej jakości i do każdego z nich pałam tą samą miłością. Jest jednak znacząca różnica pomiędzy nimi. Zaznaczę ponownie, że używam tych produktów tylko i wyłącznie jako bazę pod cienie do powiek.
Zaczniemy od BOURJOIS COLOR EDITION 24H  w kolorze MERVEILLE D`ARGENT. 



Cień ma konsystencję pudrową, delikatną. Aplikuję za pomocą  palca, gdyż tak jest najłatwiej, najszybciej i najprościej.


Kolor biały z delikatnie połyskującymi złotymi drobinkami, które są bardzo delikatne, a nie jakieś toporny złoty brokat.  Bardzo odpowiada mi odcień i konsystencja. 

MAYBELLINE COLOR TATTOO 24H posiadam dwa kolory, 45 INFINITE WHITE oraz 65 PINK GOLD. 




Mimo posiadania dwóch kolorów najczęściej używam 65 PINK GOLD. Kolor 45 INFINITE WHITE dość mocno wybiela nie tylko samą powiekę, ale również cienie do powiek tracą swój rzeczywisty kolor. 
Kosmetyk ma konsystencję kremowego cienia do powiek. Aplikuję za pomocą skośnego okrągłego pędzelka do powiek. 

Aplikacja jest dość trudna, gdyż łatwo można przesadzić z nałożeniem nabierając dużą warstwę na pędzelek, czego nie ma w BOURJOIS COLOR EDITION. 
Nałożony cień  BOURJOIS jest niewyczuwalny, natomiast  MAYBELLINE będziesz czuć, że coś na tej powiece się znajduje. 


MAYBELLINE w porównaniu do BOURJOIS jest trwalszy. Wytrzymuje 10 H bez poprawek, cień nie zbiera się w załamaniu powieki. Testowany w zimie na mrozie, w deszczu, w słońcu. Na codzień jednak kiedy nie potrzebuję wyjątkowej trwałości wybieram BOURJOIS ze względu na łatwiejszą i szybszą aplikację.

                                                                                      suzhou25

niedziela, 1 lutego 2015

DOBRA KSIĄŻKA - SAVOIR VIVRE

Witajcie moi Kochani,
  Trochę mnie nie było:)ale mam szczera nadzieję, że będziecie mi w stanie to wybaczyć.Zwłaszcza,że to być może nie koniec mojej dłuższej nieobecności. W ostatnim czasie byłam bardzo zapracowana i przychodząc do domu dosłownie brałam prysznic i do łóżeczka spać,ale teraz postaram się to nadgonić.
A poza tym ściągnęłam aplikację na telefon, żeby być bliżej Was:)
Ale to nie o tym...a o książce, którą warto,a nawet powinno się przeczytać.

Jak powszechnie wiadomo nie każdy jest dyplomatą i ja też nie jestem,aczkolwiek dobre obyczaje warto mieć wszędzie. Autor daje wspaniałe rady jak zachować się w codziennych sytuacjach,zostawić miłe wrażenie po sobie oraz osiągnąć zamierzone cele.
Warto zatroszczyć się o własny wizerunek i dobre zachowanie. Z pewnością nikt z nas nie urodził się z dobrymi manierami, przecież wszystkiego człowiek uczy się całe życie


Polecam książkę jako wspaniały dodatek mile spędzonego czasu przy kawie.
                             Buziaczki
                          suzhou25